piątek, 3 października 2014

Symbole, metafory i mity obecne w serialu „Twin Peaks”. Cz.I - Przestrzeń Mityczna

     
Symbole, metafory i mity obecne w serialu „Miasteczko Twin Peaks”

UWAGA!!! TEKST ZAWIERA SPOILERY!!!

1. Przestrzeń mityczna

„Mit jest wyrażeniem tego, co święte (świętości) w słowach: relacjonuje o rzeczywistościach i wydarzeniach od początku świata, ważnych dla tego, co podstawowe i znaczące (co stanowi podstawę i cel, i co zamierzone dla wszystkiego, co na świecie istnieje i ma w nim miejsce). W konsekwencji tego mit jest modelem i wzorcem dla ludzkiego postępowania, społeczeństwa, mądrości i wiedzy” [1]Współcześnie mity w sposób szczególny obecne są w filmie. Potoczna współczesna świadomość, czy to krytyka czy zwykłego widza, wychwytuje je i zazwyczaj bez trudu jest w stanie dostrzec go w fabule filmowej. Zarówno kino jak i telewizja opanowały w doskonałym stopniu zdolność opowiadania mitów, jak również ich tworzenia, mieszania i ukrywania w skomplikowanej fabule.

Treść omawianego serialu Davida Lyncha ukształtowana została zgodnie z regułami mitu w postaci baśni magicznej, w której realny główny bohater, agent specjalny FBI Dale Cooper wyrusza do małego miasteczka Twin Peaks, by rozwiązać zagadkę morderstwa nastolatki. Na swej drodze spotyka zarówno „pomocników”, jak i bajkowe „złe moce”, które starają się zawrócić go z obranej ścieżki. Przechodzi liczne próby i musi zmierzyć się z ukrytym złem. Jednakże w odróżnieniu od klasycznej bajki magicznej Dale nie wygrywa w finałowej scenie ręki księżniczki i połowy królestwa – by ocalić swoją ukochaną podąża do symbolicznego piekła, nie pokonuje zła, gdyż wnika ono do jego duszy i powraca z nim do świata żywych.

Intrygujący, zagadkowy i mroczny świat filmowych fabuł kreowanych przez Davida Lyncha emanuje tajemną wiedzą, której siła tkwi w symbolu. Jak wiadomo, wszystko może stać się symbolem, ponieważ każdą rzecz można umieścić w odpowiednim kontekście, wzbogacającym ją o nowy rys znaczeniowy. Tak właśnie postrzegamy serial Lyncha, który nadaje kreowanej przez siebie rzeczywistości inny, głębszy wymiar. Twórczość reżysera wykracza poza sztywne ramy racjonalnych przesłanek i ściśle powiązanych ze sobą analogii. Jest pulsującą, pełną tajemnej aury działalnością, umieszczającą rzeczywistość w sferze myślenia symbolicznego, które charakteryzuje ponadczasowość, ahistoryczność i uniwersalizm.

W serialu "Miasteczko Twin Peaks" każdy plan i ujęcie stały się odrębnymi symbolami. Stworzone przez scenarzystów nowe rodzaje symbolizmu nałożyły się na te istniejące już w kulturze: kolorów, żywiołów, snów, muzyki, dźwięków itd. Niemalże każde ujęcie niesie w sobie ładunek symboliczny, co przyczyniło się do tego, iż dzieło to do dnia dzisiejszego przez wielu ludzi uważane jest za kultowe. Język symbolu i tajemnicy pojawia się w serialu Lyncha w wyodrębnionych przypowieściach – obrazach, składających się na wizje, sny i marzenia poszczególnych postaci.



Malownicze i sielskie Twin Peaks, będące apoteozą amerykańskiego idyllicznego miasteczka porównać można do raju penetrowanego przez zło – zarówno to pierwotne, archetypowe, jak i to mieszkające wewnątrz ludzi. Jest to powrót do mitycznego ogrodu, gdzie niewinna Laura Palmer zostaje zabita przez skażonego złem Lelanda. Spokojne i senne miasteczko kryje pod warstwą piękna, naturalności i sielskości, brud, brutalność i wyłudzenia. Wszystko to, co dzieje się za dnia jest „na pokaz”, dla gości, dla przyjezdnych, dla innych; jest poprawne, miłe i przyjemne, a dramaty życia codziennego rozgrywają się za zamkniętymi drzwiami, w nocy, z dala od ciekawskich oczu sąsiadów. Nic w Twin Peaks nie jest takim jakim się na pozór wydaje.

Bardzo istotnym elementem mitycznej warstwy serialu „Miasteczko Twin Peaks”, są kolory. Zdaniem Alicji Helman "współczynnik barwy podlega tym samym prawom i zasadom dystrybucji co dynamika akcji oraz jej skomplikowanie. Jeżeli mamy do czynienia z filmem barwnym, kolorystyka przenika pozostałe współczynniki filmu, oddziałuje z nimi w nierozerwalnym związku. Podstawową rolą jaką pełni barwa w filmie jest rozczłonkowanie formy, a tym samym jest czynnikiem tworzącym makrorytm, co znajduje odzwierciedlenie w dramaturgii i treści"[2].

Główną barwą eksponowaną przez Lyncha jest czerwień – Karzeł ubrany jest w czerwony garnitur, Czarna Chata oraz Poczekalnia udekorowane są czerwonymi kotarami, dom w górach w którym spędziła ostatnie godziny życia Laura, posiadał czerwone kotary, na rogu ulic Sparkwood i 21. znajdują się światła uliczne, których ujęcie gdy świecą na czerwono bardzo często pojawia się w serialu. Istnieje wiele teorii dotyczących symboliki koloru czerwonego, jednakże żadna z nich nie odnosi się do wszystkich wymienionych barwnych elementów w serialu. Czerwień jako najgorętszą ze wszystkich barw, od najdawniejszych czasów była kolorem życia i skrajnych uczuć. Dobra strona tego koloru kojarzona jest z miłością (czerwona róża, czerwone serca) i pasją (gorące uczucia – płomień). Domeny czerwieni to siły witalne, życie i piękno. Z ogromnej ilości symbolizowanych przez nią cech, do najważniejszych należą: ekstrawertyzm, odwaga, antydepresyjność, asertywność, determinacja, przyjazność, ciepło i wrażliwość. Jej "zła" strona to symbol złości i krwi jako rewolucji. Kolor czerwony użyty w odpowiednim kontekście może kojarzyć się z powstaniem, śmiercią, walką. Najbardziej prawdopodobne wydaję się więc być założenie, że czerwień w „Miasteczku Twin Peaks” symbolizuje krew, niebezpieczeństwo, alternatywną świadomość, miejsce i czas oraz tajemnicę której nie jesteśmy w stanie ogarnąć i zrozumieć.



Ważnym elementem prowadzenia dochodzenia przez agenta specjalnego FBI Dale'a Coopera są sny. Zdaniem Mircea Eliade: „[...] nie ma bowiem motywu mitycznego i scenariusza inicjacyjnego, który w taki czy inny sposób nie byłby obecny w snach i wytworach wyobraźni. W światach onirycznych odnajdujemy symbole, wyobrażenia, postacie i zdarzenia składające się na mitologie” [3]. Tak też jest w Twin Peaks, gdzie w trakcie wizji sennych nawiedzają Coopera mieszkańcy Poczekalni oraz Białej i Czarnej Chaty, przekazują mu wskazówki oraz ujawniają przed nim tajemnice świata ponadzmysłowego, który stanowi alternatywę do dziejącej się rzeczywistości. Oniryczne wizje Coopera mają za zadanie wytłumaczyć (zarówno agentowi jak i widzowi telewizyjnemu) to, co nie daje się pojąć w sposób racjonalny. Do czego nawiązują słowa Eliadego: „Ontologiczny porządek mitów i marzeń sennych różni się w sposób zasadniczy. Nie ma mitu bez odsłonięcia jakiejś „tajemnicy”, objawienia pierwotnego zdarzenia, które ustanowiło strukturę rzeczywistości lub zachowanie człowieka. Wynika stąd, że z samego sposobu bycia mit nie może być partykularny, prywatny, osobisty. Mit staje się mitem tylko wtedy, gdy objawia egzystencję i działalność istot nadludzkich, zachowujących się w sposób uniwersalny, co na płaszczyźnie duchowości prymitywnej oznacza: zachowujących się w sposób uniwersalny, gdyż mit staje się wzorcem dla „całego świata” [4].

We śnie, śniąca postać zachowuje świadomość samej siebie, agent Cooper widzi to, co za dnia jest dla niego niedostrzegalne. Bohaterowie w swych snach stają się własnymi sobowtórami, wchodząc do Poczekalni zmieniają wygląd, ale nie wnętrze. Zmiana całego świata onirycznego ma służyć realizacji ich pragnień ze świata „rzeczywistego”, osoby uwięzione poza światem i poza śmiercią starają się pomagać Cooperowi, by przeprowadził ich do Białej Chaty.

Kolejnym motywem mitycznym pojawiającym się w „Miasteczku Twin Peaks” jest pierwotne, pozaludzkie zło, pojawiające się pod postacią pasożyta. Kiedy Leland Palmer mówi o tym jak poznał BOBa jako dziecko, to mówi, że "to był ktoś, kto mnie zaprosił do gry, a ja zaprosiłem jego", jest to pewne klasyczne ujęcie mitu wampira, który dobrowolnie zaproszony przychodzi do człowieka, w konsekwencji czego dusza, która oddaje się mu we władanie, nie może odmówić mu niczego. To mit, który pojawia się w kulturze ludzkiej od czasów przedchrześcijańskich, i stanowi uniwersalną personifikację zła, któremu człowiek nie jest w stanie sprostać ani się sprzeciwić. Tak samo postępuje Bob – raz zaproszony opanowuje swojego „gospodarza” i wykorzystuje według własnych potrzeb i zachcianek. Laura, która opierała się mu i nie chciała dobrowolnie „zaprosić”, musiała umrzeć, ponieważ Bob nie mógł znieść myśli, że mu odmówiono, i że ktoś się mu przeciwstawił. Leland w momencie, gdy na chwilę przed śmiercią wyzwolił się spod panowania „pasożyta”, mówi iż Bob kazał mu zabić córkę, ponieważ nie mógł jej posiąść na własność. 


Uniwersalnym motywem mitycznym zawartym w fabule „Miasteczka Twin Peaks” jest motyw walki dobra ze złem – realizowany zarówno przez poszczególne postacie oraz ich antagonistów; przez ideę Białej i Czarnej Chaty. White Lodge oraz Black Lodge związane są z mitologią rdzennej ludności Ameryki Północnej, są to miejsca zamieszkiwane przez dusze ludzi po śmierci. Czarną Chatę zamieszkują dusze złe i potępione, które karmią się ludzkim bólem i cierpieniem, jej przeciwieństwo stanowi Biała Chata, miejsce dobroci, zamieszkane przez wiele duchów, z których wszystkie służą dobru. By odnaleźć przejście do Poczekalni, ukryte wewnątrz kręgu dwunastu platanów w Glastonberry Grove, agent Cooper musi najpierw rozszyfrować mapę znalezioną w Sowiej Jaskini.  Znajduje się ona w Parku Ghostwood i wewnątrz pokryta jest piktogramami stworzonymi przez Indian, które opowiadają historię dwóch Chat oraz przejścia, które do nich prowadzi. Jest to uniwersalny mit tłumaczący opozycję kosmos – chaos, miejsca poza światem, w których przebywają ludzie po śmierci. Wewnątrz jaskini Dale znajduje mapę stanowiącą drogowskaz do odnalezienia lokacji przejścia prowadzącego do Poczekalni oraz Dwóch Chat.

Black Lodge jest cieniem White Lodge. Kluczem otwierającym bramę do Czarnej Chaty jest strach (w przeciwieństwie do miłości, która może otworzyć bramy do Chaty Białej). Windom Earle opisuje Czarną Chatę jako miejsce niewyobrażalnej mocy, pełne tajemnic i ciemnych sił. Mieszkańcy tej Chaty są osobami, które w konfrontacji ze złą stroną swej natury, ulegli jej bądź się jej wystraszyli. Zastępca szeryfa Hawk opisuję ją jako miejsce przez które każdy duch musi przejść w drodze do doskonałości. Spotyka się tam swój własny cień, który trzeba pokonać. Dlatego, jeśli ludzie emitują strach, są narażeni na atak mieszkańców Black Lodge, którzy czasami opuszczają Chatę by szukać ofiar na ziemi, przyjmując czasowo postać sowy. Black Lodge symbolizuje piekło, miejsce gdzie ludzie źli trafiają po śmierci, jednakże w przeciwieństwie do jego chrześcijańskiej wizji, Czarna Chata zamieszkiwana jest przez duchy, które z zadawania gwałtu i bólu czerpią radość i siłę by dalej trwać. Nie spotyka ich za to żadna kara, nie są skazane na potępienie, a wręcz przeciwnie - sami szukają osób, które poprzez opętanie za sprawą mieszkańców Chaty staną się źli. Możliwe jest jednak „nawrócenie” duchów zamieszkujących Czarną Chatę, postąpił tak Mike, który ujrzał zło, jakie czynił wraz z Bobem i postanowił odjąć sobie lewą rękę – jej personifikacją jest Karzeł; za cel postawił sobie powstrzymanie niegdysiejszego kompana.

Fabuła serialu "Miasteczko Twin Peaks" przesycona jest wątkami mitycznymi, pochodzącymi zarówno z wierzeń rdzennej ludności amerykańskiej, jak i tych zawartych w kulturze amerykańskiej. Bogactwo tych elementów utrudnia dokładne ich opisanie, przytoczone powyżej elementy uważamy za kluczowe do lepszego zrozumienia zarówno fabuły jak i warstwy symbolicznej dzieła Lyncha.

Koniec części pierwszej.
W części drugiej zajmiemy się przestrzenią archetypu w serialu. 

Sabina i Kuba Haczek



[1]             Z. Benedyktowicz: Postacie mitu, „Kwartalnik Filmowy” nr 3. Warszawa 1993, s. 30
[2]             A. Helman: O dziele filmowym. Kraków 1981, s.159
[3]             M. Eliade: Mity, sny i misteria. Warszawa 1999, s.6
[4]             Tamże, s.8

6 komentarzy :

  1. Pomysłowo rozegrano tu mit Tezeusza , który musi po labiryncie poruszać się po omacku , bo ci, którzy z niego wyszli - Ronette Pulaski i szpak gwarek - nie są mu w stanie pomóc . Dopiero Ariadna wykona ze swoją nitką-przewodniczką (ogonkiem z wisienki ) taki myk, który od razu jej otworzy właściwą drogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lub też mit Orfeusza schodzącego do piekieł po Eurydykę. ;)

      Usuń
  2. Kurna, bym musiał teraz cały serial obejrzeć by odnieść się do tekstu :) Kawał dobrej roboty Sabino i Kubo. Czytam i myślę sobie... No tak rzeczywiście! :) Najchętniej zagłębiłbym się w najbardziej mi bliski akapit o kolorze. Jeżeli chodzi o serial to pamiętam jak nagrywałem każdy odcinek na kasety. Leciał chyba w piątek na dwójce? Ch wie gdzie są teraz te kasety. Świetny serial.

    Ps. Fajne zdjęcia na G+ z wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamiętam, że leciał w piątki, ale na Polsacie.

      PS. Kuba, te zdjęcia na G+ to estetyczna pornografia :-D

      Usuń
    2. Patryk, ja serial całościowo widziałem 6 razy, niektóre odcinki po kilkanaście razy. Też miałem wpierw zgrywkę z tv - pierwszy raz szedł na tvp2, potem na polsacie - gorsze tłumaczenie, a potem już różnie. Do dziś obudzony w nocy mogę zadeklamować wierszyk Boba w oryginale :D Za kilka dni druga część tekstu, potem trzecia - nie ma to jak urlop ;)

      Usuń