środa, 30 kwietnia 2014

Dario Argento - Phenomena. Mater Bizzarorum


W połowie lat 80–tych, niewyczerpana wena twórcza Daria Argento wydaje na świat kolejny owoc. Po fantasmagorycznej, "podróży do kresu nocy" (Inferno) i kipiącym dzikim rozpasaniem zejściu na ziemię (Tenebrae), Włoch uderza w dzieło na swój sposób totalne: jakby wysyłając w kosmos wizytówki ziemskiej cywilizacji w postaci Mona Lizy, Dziewiątej Symfonii Beethovena i Ogólnej Teorii Względności zadecydowano dołączyć do nich horror  i zamówienie trafiło właśnie do niego.  

niedziela, 27 kwietnia 2014

Znalezione na YT odc.7: Spaghetti Westerny, czyli make life easier


Z grubsza wiadomo czym są tak zwane spaghetti westerny. A jak ktoś nie wie, zawsze może sobie sprawdzić na ten przykład w encyklopedii. A jak już sprawdzi i będzie chciał obejrzeć, to powinien wejść na You Tube, gdzie znajdzie całkiem spory zbiór owych filmów. Z myślą między innymi o takich ludziach, bo o fanach gatunku nie ma co wspominać, stworzyliśmy chronologiczną listę dostępnych tytułów. Zawsze to lepiej mieć wszystko w jednym miejscu: jest Sartana, Django, Bounty Killer, jest i Trinity. Jest Leone, jest Corbucci i inni ówcześni mistrzowie gatunku, no, w najgorszym razie rzemieślnicy.

czwartek, 24 kwietnia 2014

Francesco Rosi. Poeta odwagi obywatelskiej



Do pewnych nazwisk trzeba po prostu dorosnąć. Taki na przykład Francesco Rosi, włoski reżyser, którego artystyczne korzenie sięgają konwencji neorealizmu, dziś trochę zapomniany, w okresie świetności odcisnął piętno na kinematografii z Półwyspu Apenińskiego. Kariera Rosiego trwała ponad pół wieku. Można podzielić ją na dwa okresy. Ten drugi nas specjalnie nie interesuje, bo reżyser dokonał wolty i zwrócił się w stronę kina poetyckiego i psychologicznego. Zdecydowanie ciekawsza jest pierwsza połowa jego kariery. Rosi to jeden z tych reżyserów, którzy nigdy nie kryli się ze swoimi poglądami, otwarcie prezentowali w filmach własne przekonania polityczne czy społeczne. Rzecz jasna, sympatie lokował po lewej stronie sceny politycznej.

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Dario Argento - Tenebrae. Krew jak śnieg.


Po nakręceniu drugiej części "Trylogii Trzech Matek", wysmakowanego Inferno, Dario Argento poczuł się zmęczony nie tylko tą historią, ale i ogólnie kręceniem horrorów zbytnio odległych od realizmu, nie podporządkowanych fabule. Tak twierdzi on sam, z historii wiemy jednakże, że do zmiany tematyki i powrotu do bardziej skoncentrowanej formy fabularnej przyczyniło się także niskie zainteresowanie wizjonerskim Inferno, spowodowane po części jego niezrozumiałością dla przeciętnego widza horroru. Te i inne czynniki przyczyniły się do powrotu do giallo, w którym reżyser zawsze czuł się jak ryba w wodzie. W 1982 roku sam gatunek praktycznie nie istniał, lecz, co ważniejsze, stał się ojcem amerykańskiego podgatunku horroru, zwanego slasherem (to slash - ciąć, siekać, rąbać), który zaczął święcić ogromne triumfy nie tylko na amerykańskim rynku, stając się jednym z pierwszych hitów wchodzących właśnie do sprzedaży odtwarzaczy taśm VHS, które spowodowały rewolucję w kinie domowym, porównywalną jedynie z wprowadzeniem kolorowych odbiorników.

czwartek, 17 kwietnia 2014

Znalezione na YouTube: odc. 6: Giallo


Zacznijmy od podstaw - włoskie słowo giallo oznacza kolor żółty. Kolor, którym pokrywane były okładki tanich powieści kryminalnych publikowanych we Włoszech; później (od mniej więcej połowy lat 60-tych) zaczęto używać tego słowa w odniesieniu do włoskich thrillerów, wzorujących się mocno na kinie Hitchcockowskim, z nieco jednak odmiennymi elementami. I tak, kanoniczne giallo powinno m.in. posiadać: zamaskowanego mordercę, często ubranego w kapelusz, używającego przy swych zbrodniach czarnych rękawiczek, masakrującego ofiary za pomocą ostrych narzędzi, najlepiej noża, czy sztyletu. Ofiarami najczęściej padają młode, piękne kobiety, nierzadko ze świata artystycznego, zbrodnie na nich popełniane są krwawe, często mocno przerysowane.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Dario Argento - Trylogia Trzech Matek (Suspiria/Inferno/La Terza Madre)

   
Jeden z najlepszych włoskich horrorów, Suspiria, to dziecko wielu ojców i matek. Dario Argento oparł scenariusz na historii, jaką opowiedziała mu jego ówczesna partnerka życiowa, Daria Nicolodi, która z kolei usłyszała ją w dzieciństwie od babci. Do opowieści o tajemniczej szkole, którą rządzą wiedźmy, Argento dołożył co nieco z twórczości angielskiego romantyka Thomasa De Quinceya, opisującego w Levana and Our Ladies of Sorrow trzy mitologiczne matki ludzkości; w trylogii Argento to fikcyjny architekt Varelli, opisuje je, rządzące światem ze swych pałaców  - odpowiednio we Fryburgu (Mater Suspiriorum - Matka Westchnień), Nowym Jorku  (Mater Tenebrarum - Matka Ciemności) i Rzymie (Mater Lacrymarum - Matka Łez).

piątek, 11 kwietnia 2014

Dario Argento - Trylogia zwierzęca. Morderstwa widziane oczami podglądacza.


Jak dobrze wiadomo, odnosząc się do kina Argento, często używanym zwrotem jest (zarówno przez jego przeciwników, jak i zwolenników) kino pornografii. Mowa tutaj o swoistej "pornografii" przestępstwa, w której autor koncentruje swoją uwagę i wizjonerstwo na czystej i prostej inscenizacji przestępstwa. Patrząc na jego filmografię i biorąc pod uwagę przebieg narracji w jego obrazach, widać że to słowo pasuje tutaj jak ulał. Wrażliwość reżysera nie pozwala mu ukrywać spójności wydarzeń, klasycznej struktury kryminału, poprzez "intymne" łączenie przyczyny i skutku.  Co więcej - z kilkoma wyjątkami - nie przywiązuje wielkiej wagi do psychologii postaci, bohaterowie działają niczym pionki w złożonym mechanizmie dwuwymiarowej narracji. Główną rzeczą, która motywuje ich do działania, jest czysta ciekawość, będąca, jak mówi stare przysłowie, pierwszym stopniem do piekła; to główny motyw kina Argento - wgląd w życie ludzi, których manią jest podglądactwo (skopofilia), ukazanie ich pragnień i ich obcowania ze śmiercią.

wtorek, 8 kwietnia 2014

Umberto Lenzi - Almost Human


Przypadek rządzi światem, ale trudno uznać za przypadek, że już drugie poliziottesco w karierze Umberto Lenziego, zatytułowane "Almost Human", powszechnie uznane zostało za klasyka, za jeden z najznakomitszych filmów, które najpełniej oddają istotę gatunku włoskiego kina kryminalno - sensacyjnego. Aby dokonać takiej sztuki, trzeba posiadać doświadczenie, warsztat oraz talent. Wszystkie te cechy Lenzi posiadał, lecz jego twórczość nie spotkała się z należytym docenieniem. Lenzi dalej uchodzi za reżysera filmów niskich lotów.  Opinia o tyle krzywdząca, że udowodnił jak bardzo uniwersalnym jest filmowcem - nie dość, że realizował filmy w wielu gatunkach, co samo w sobie uchodzić może za niełatwy wyczyn, to na dodatek podnosił te gatunki na nowy poziom.

piątek, 4 kwietnia 2014

Poliziotteschi. Krótki przegląd tytułów


Włoskie poliziottesco to rzecz szalenie popularna, ale jakoś nigdy nie przekonało mnie na tyle, żeby stać się moim ulubionym gatunkiem filmowym. Oglądam okazyjnie, jeśli zdarzy się taka możliwość. Kanonu nie znam, w temacie mam spore braki, dlatego to, co ostatnio obejrzałem, opisałem w kilku słowach, nie podejmując próby zmuszenia się do napisania czegoś dłuższego. Wiem, że wypadłoby to sztucznie. A tak wypadło krócej  i chyba ciekawiej.

wtorek, 1 kwietnia 2014

Brutalna Sprawiedliwość : Włoskie Kino Policyjne Lat 70-tych.


WSTĘP

Postać policjanta działającego na granicy prawa ukazana w kinie popularnym jest rozumiana często poprzez odbicie męskiej psychiki. Teoretycy filmu przekonują, że większość mężczyzn znajduje ujście swoich fantazji dotyczących ich miejsca w społeczeństwie oraz fantazji seksualnych oglądając kino gatunkowe, wśród którego filmy policyjne nie są wyjątkiem. Nie ma wątpliwości, że mężczyznom pasuje rola w połowie zgorzkniałego detektywa, w połowie Supermana. Policjanci - łajdacy i ich podejście do życia głośno i wyraźnie ukazuje męskie fantazje w zaciemnionym wnętrzu kina, gdzie widz jest niewidoczny. Glina - indywidualista, milczący macho, nie czujący zadawanego bólu egzekutor prawa, rozbudza apetyt na wykonanie najgorszej, najbrudniejszej policyjnej pracy.