Ross MacDonald, właśc. Kenneth Millar (1915 – 1983), amerykański pisarz kanadyjskiego pochodzenia, uchodzi za najwybitniejszego, obok Raymonda Chandlera, autora powieści detektywistycznych, twórca postaci prywatnego detektywa Lew Archera. Mistrz precyzyjnie skonstruowanej intrygi, z wielowątkową fabułą, w której występuje mnóstwo charakterów powiązanych skomplikowaną siecią zależności. MacDonald zręcznie łączył cechy rasowego kryminału z elementami thrillera psychologicznego, eksponując motywację bohaterów.
Jego dorobek stanowi inspirację dla wielu współczesnych autorów prozy kryminalnej, że wymienię tu jako przykład niespecjalnie lubianego przeze mnie, a mimo to sławnego, Harlana Cobena. Niestety, MacDonald nie cieszy się uznaniem wśród hollywoodzkich producentów, bowiem jak dotąd na motywach jego powieści powstały tylko dwa filmy - Harper (1966) oraz "The Drowning Pool" (1975) - zaś w roli kinowego odpowiednika książkowego Lew Archera dwukrotnie, z idealnym wyczuciem, wcielił się Paul Newman, występując jako Lew Harper. Tak jak dla wielu Marlowe zawsze będzie mieć twarz Bogarta, tak Archer będzie kojarzyć się z obliczem Newmana.
Harper, aka The Moving Target (1966), reż. Jack Smight
Przeżywający problemy osobiste, cyniczny prywatny detektyw Lew Harper przyjmuje zlecenie i podejmuje się odnalezienia zaginionego milionera, na prośbę jego sparaliżowanej żony (Lauren Bacall, chyba nikt tak pięknie i przekonująco nie potrafi grać zimnych, wyrachowanych kobiet z towarzystwa). Rozmowy z domownikami szybko uświadamiają mu, że nikt tak naprawdę nie jest specjalnie zainteresowany powrotem pana domu. Zresztą z opisów wynika, że zaginiony, noszący nazwisko Sampson, jest osobą antypatyczną: to alkoholik, maniak i despota. Trop wiedzie do tajemniczej sekty Czcicieli Słońca, ale to dopiero początek kłopotów, jakie spadną na głowę detektywa. Aby dojść do prawdy będzie musiał on przejść przez istny labirynt powiązań, ślepych zaułków, fałszywych tropów oraz pozornie nic nie znaczących wydarzeń, które jednak okażą się bardzo istotne w rozwiązaniu zagadki. Harper znalazł się w kłębowisku żmij, ale na szczęście w tym wypełnionym po brzegi świecie cynizmu, hipokryzji i brutalności potrafi dać sobie radę. Swoje śledztwo prowadzi bez przebierania w środkach, wykorzystując swoje specyficzne poczucie humoru zręcznie manipuluje policją, świadkami, a także jeśli zajdzie tak potrzeba przestępcami. Klimatyczne dzieło z dystansem, nieco może kpiarsko oddające nie tylko ducha pierwowzoru literackiego, choć w wersji uwspółcześnionej, co również obraz społeczeństwa w okresie lat 60. XX wiek.
The Drowning Pool (1975), reż. Stuart Rosenberg
Niemal dziesięć lat po sukcesie filmu "Harper" Paul Newman powrócił do roli Lew Harpera. Tym razem prywatny detektyw zamiast na wybrzeżu kalifornijskim działa w Luizjanie. Przyjeżdża do Nowego Orleanu, aby pomóc swojej dawnej miłości, Iris Devereaux (w tej roli Joanne Woodward, prywatnie żona Newmana), nie mając pojęcia w jak skomplikowaną intrygę się pakuje. Prowadzone początkowo przez niego śledztwo dotyczące szantażu zmienia się w wielowątkową sprawę, zataczającą coraz szersze kręgi, a związaną z morderstwem, kwestiami obyczajowymi oraz walką o nieruchomości toczoną między Iris i potentatem naftowym Kilbournem (Murray Hamilton). Detektywowi zadania nie ułatwia lokalny szef policji Broussard (Anthony Franciosa), który postrzega Harpera jako rywala i usilnie stara się go skłonić do wyjazdu. Druga odsłona przygód Lew Harpera jest bardziej dojrzała, bardziej stonowana, nie tak dynamiczna jak pierwsza, co ma związek ze zmianą reżysera, trochę inną koncepcją w przedstawieniu historii, a i sam Newman troszkę się postarzał. Obsada również nie jest tego samego kalibru co wcześniej, niemniej ze swoich zdań wywiązuje się bardzo dobrze. Aktorzy tworzą przekonywujące kreacje, dobrze oddając złożoność psychiki i motywacji bohaterów. Szczególnie występy Franciosa i Hamiltona zapadają w pamięć. Tytuł odnosi się do kulminacyjnej sceny, w której Harper i żona Kilbourne'a, Mavis (Gail Strickland), zostają uwięzieni w pokoju hydroterapii, który aż po sam sufit powoli zaczyna napełniać się wodą. Ale ich ucieczka z tego pomieszczenia jest jedną z najbardziej spektakularnych i efektownych jakie kiedykolwiek zostało pokazane w filmie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz