"New World" (2013) Park Hoon-junga to pochodzący z Korei Południowej film gangsterski utrzymany w konwencji dramatu kryminalnego. Koreański nurt gangsterski w kinie nieustannie rośnie w siłę, coraz mocniej przebija się do świadomości masowej i niewiele trzeba, aby w końcu awansował do grona klasyki kina azjatyckiego, gdzie dalej prym wiodą brutalne japońskie filmy o yakuzie oraz pochodzące z Hong Kongu filmy o triadach, dość często wzbogacone o motyw "heroic bloodshed". Jednak nie mogę zaliczyć "New World" do kategorii najlepszych koreańskich filmów gangsterskich, jakie widziałem. Trzy najlepsze obrazy tego gatunku, w moim przekonaniu, to: "A Bittersweet Life" (2005), "A Dirty Carnival" i "Nameless Gangster" (2012) - "New World" zajmuje miejsce tuż za podium, to mocny kandydat na lokaty 4-5, ale nie więcej, bo od wyżej wspomnianych jest słabszy.
piątek, 29 sierpnia 2014
Operacja "Nowy Świat"
Etykiety:
KINO KOREAŃSKIE
,
RECENZJE
"New World" (2013) Park Hoon-junga to pochodzący z Korei Południowej film gangsterski utrzymany w konwencji dramatu kryminalnego. Koreański nurt gangsterski w kinie nieustannie rośnie w siłę, coraz mocniej przebija się do świadomości masowej i niewiele trzeba, aby w końcu awansował do grona klasyki kina azjatyckiego, gdzie dalej prym wiodą brutalne japońskie filmy o yakuzie oraz pochodzące z Hong Kongu filmy o triadach, dość często wzbogacone o motyw "heroic bloodshed". Jednak nie mogę zaliczyć "New World" do kategorii najlepszych koreańskich filmów gangsterskich, jakie widziałem. Trzy najlepsze obrazy tego gatunku, w moim przekonaniu, to: "A Bittersweet Life" (2005), "A Dirty Carnival" i "Nameless Gangster" (2012) - "New World" zajmuje miejsce tuż za podium, to mocny kandydat na lokaty 4-5, ale nie więcej, bo od wyżej wspomnianych jest słabszy.
wtorek, 26 sierpnia 2014
Blood Rain. Kryminał historyczny
Etykiety:
KINO KOREAŃSKIE
,
RECENZJE
Pierwotnie miałem wrzucić "Blood Rain" (2005) Kim Dae-seunga do opublikowanego jakiś czas temu zestawienia kilku wybranych filmów koreańskich jako kolejną pozycję, ale ostatecznie postanowiłem napisać osobny tekst. To film w sam raz dla fanów kryminałów osadzonych w epoce historycznej takich jak "Imię Róży" (1986), "The Reckoning" (2003) czy "Detektyw Dee i zagadka upiornego ognia" (2010).
sobota, 23 sierpnia 2014
Ringo Lam - Victim
Etykiety:
KINO HONG KONG
,
RECENZJE
,
RINGO LAM
Ringo Lam, który razem z Johnem Woo doprowadził do odrodzenia azjatyckiego kina akcji w latach 80-tych, wielkiej kariery w Hollywood nie zrobił. Skończyło się na nakręceniu jednego filmu - "Maximum Risk", w którym główną rolę zagrał Jean-Claude van Damme. Wspólny film duetu Lam-Van Damme krytycy przyjęli bez entuzjazmu, większym powodzeniem cieszył się wśród publiczności. Rozczarowany poziomem swego dzieła, niedorównującym jego wcześniejszym obrazom, Lam postanowił wrócić do Hong Kongu. Nakręcony w 1999 "Victim" jest trzecim filmem reżysera od czasu powrotu z Ameryki.
środa, 20 sierpnia 2014
Co czai się w ciemnościach? Joe D'Amato - Buio Omega.
Etykiety:
JOE D'AMATO
,
RECENZJE
,
WŁOSZCZYZNA
Rok 1979 okazał się być jednym z najważniejszych dla całego włoskiego horroru. To w tym czasie powstały trzy filmy, których twórcy przekroczyli granice filmowego ekstremum, na wiele lat stając się niedościgłymi przykładami przełamywania kolejnych ekranowych tabu. To rok premiery "Cannibal Holocaust" w reżyserii Ruggero Deodato, filmu, który podsumował motywy kanibalistyczne obecne już od kilku lat w tamtejszej filmografii, czyniąc to z takim natężeniem, że do dziś jest on obecny w dyskursie o granicy ukazania przemocy i śmierci w kinie. To także debiut w krainie horroru Lucio Fulciego i jego przedziwny, charakteryzujący się wyjątkowo brutalnymi scenami fikcyjny sequel "Dawn of the Dead" George’a Romero, czyli "Zombie" – obraz, który zapoczątkował całą masę horrorów z zombie w tytule, oraz swoisty boom na tą tematykę, nie tylko na półwyspie Apenińskim. To także magnus opum Joe D’Amato, który nieco w cieniu bardziej uznanych kolegów stworzył dziki i nieokiełznany wkład w kino gore, czyli „Buio Omega”.
wtorek, 19 sierpnia 2014
Happiness is a Warm Gun. S.Redan, L.Schrader - The Killing of America
Szum policyjnego radia. Głos z offu powtarza: "Drop your gun". Czarnoskóry mężczyzna, ubrany w brązowy garnitur nonszalancko opiera się o ścianę. W ręce trzyma rewolwer. Dwóch policjantów celuje w jego kierunku. Powtarzają polecenie ze słyszalnym podenerwowaniem w głosie. Mężczyzna porusza się nieznacznie. Słychać strzały. Jego ciało pada na ziemię. Nagranie zostaje przerwane. Plansza tytułowa pojawia się wraz z dźwiękiem fortepianu. Przenikają początkowe napisy. Pojedyncze uderzenia w klawisze zaczynają mieszać się z toczonymi przez radio rozmowami i tandetną muzyką rodem z taniego horroru. Widzimy ociekającą mrokiem sieć ulic. Mętne światło latarni. Wytarte chodniki, oddychające spalinami przez długie i głębokie pęknięcia. Ponad tym obrazem wisi potężny śmigłowiec. Co chwila z ulgą zniża się i głaszcze przemoczone ulice wąską i ostrą smugą światła.
sobota, 16 sierpnia 2014
Filmy Mondo - Od Kompilacji do Reality TV.
Etykiety:
ARTYKUŁY
,
DOKUMENTY
,
WŁOSZCZYZNA
Od początku istnienia kina temat wypadków i śmierci był w nim obecny. Pomimo tego, iż gatunek ten nie jest nowy, nadal bywa dla wielu całkowicie niezrozumiały. To, co nazywamy kinem mondo, ma swój początek w dokumentalnych filmach braci Lumiere już z 1895-go roku. Pierwsze filmy przedstawiały błahe wydarzenia, takie jak Dziecko jedzące śniadanie, Wjazd pociągu na stację czy Łódź wpływająca do portu, będąc niczym więcej, jak minutą zwykłej rzeczywistości. Wraz z rozwojem mediów w XX wieku, fotografowie byli wysyłani w najodleglejsze miejsca świata, by stworzyć unikalne sekwencje, mające urzekać, zachwycać i wstrząsać publicznością. Na kliszach uwieczniano więc życie rodzin królewskich i sławnych postaci, ale i bardziej brutalne sytuacje, takie jak ucinanie głów, powieszenia, czy choćby pornografię.
środa, 13 sierpnia 2014
Benny Chan - Big Bullet
Etykiety:
KINO HONG KONG
,
RECENZJE
Prosta fabuła osnuta na kryminalnych wydarzeniach, kilka bardzo intensywnych scen akcji, odrobina humoru, znakomita obsada - tak w skrócie wygląda przepis na udany thriller akcji. I tym w istocie jest "Big Bullet" (1996) Benny'ego Chana. Esencja kina klasy B w najczystszej, najbardziej rozrywkowej formie. I choć nie wychodzi poza granice nakreślone dla gatunku, to zastosowane klisze fabularne nie męczą swoją powtarzalnością, ale tworzą dobrze skomponowaną mieszankę.
niedziela, 10 sierpnia 2014
Kanibal. Joe D'Amato - Antropophagus
Etykiety:
JOE D'AMATO
,
RECENZJE
,
WŁOSZCZYZNA
Westerny, komedie erotyczne, filmy peplum, thrillery, filmy kung - fu, kino wojenne, przygodowe, dokumenty mondo, hardcore porno, horrory, fantasy, oraz kino o kataklizmach post-atomowych; nie ma chyba gatunku filmowego, za który nie zabrałby się Aristide Massaccesi (najlepiej znany pod pseudonimem Joe D'Amato), jeden z najbardziej płodnych wloskich reżyserów. D'Amato właściwie całe życie spędził na planie filmowym - zaczynał jako operator kamery, a skończył jako producent i reżyser. Stworzył kilka westernów komediowych (Go Away! Trinity Has Arrived in Eldorado,1972; Cormack of the Mounties, 1973), filmów wojennych (Heroes in Hell, 1973) oraz filmów akcji ( Tough to Kill, 1978), które charakteryzują się napiętą akcją oraz dobrymi scenami walk (pomijając oczywiście niski budżet, z jakim borykał się Massaccesi).
czwartek, 7 sierpnia 2014
Kolega Jamesa Bonda. "When Eight Bells Toll"
Etykiety:
KINO BRYTYJSKIE
,
RECENZJE
Inspiracją do napisania tego tekstu była informacja, że Telewizja Publiczna, jak zwykle chcąc przychylić nieba swoim widzom, wpadła na bardzo oryginalny pomysł i zamierza puszczać w ramach cyklu "Hit na sobotę" filmy o Jamesie Bondzie, w których główną rolę grał Pierce Brosnan. Prawdę mówiąc to ten cykl powinien nazywać się "odgrzewany kotlet", bo oglądanie w kółko tego samego jest mniej więcej tak samo atrakcyjne jak spożywanie rzeczonego kotleta.
poniedziałek, 4 sierpnia 2014
Trzy noce z Anną. Dario Argento - Syndrom Stendhala.
Etykiety:
DARIO ARGENTO
,
RECENZJE
,
WŁOSZCZYZNA
Po nakręceniu w 1993 roku Traumy Argento miał kilka poważnych ofert do wyboru – planowano m.in. nakręcenie amerykańskiego remake’u debiutu Włocha, The Bird with the Crystal Plumage, czy produkcję telewizyjną Six Cities, Six Crimes. Reżyser myślał też o kolejnej kolaboracji z Lamberto Bavą, chcąc wziąć na tapetę klasyczną historię Golema. Do powyższych ekranizacji jednak nie doszło, zaś Argento powrócił do pomysłu, który kiełkował w nim od wielu lat. W 1817 roku słynny francuski pisarz Stendhal był we Florencji, gdzie zwiedzając tamtejszą galerię Uffizi a następnie kościół Santa Croce doznał przedziwnego uczucia; słabnąc popadł w halucynacje, drgawki i chwilową zmianę osobowości, wywołane pięknem otaczającej go sztuki. Włoski reżyser ponoć jako dziecko zaznał podobnego stanu podczas wycieczki do Aten, zwiedzając Partenon. Początkowo obraz miał być nakręcony w Stanach Zjednoczonych, w Phoenix, z jedną z ówczesnych gwiazd ekranu – Bridget Fondą lub Jennifer Jason Leigh. Gdy jednak powzięto decyzję o kręceniu w Europie, wybór mógł być tylko jeden – Florencja wraz z córką Asią w roli pani detektyw. Gdy udało się dostać zgodę na kręcenie ujęć w słynnej Galerii Uffizi, reżyser uznał to za dobry omen i niezwłocznie, latem 1995 roku, przystąpił do zdjęć.
sobota, 2 sierpnia 2014
Elastyczność przede wszystkim! Johnnie To i Wai Ka-Fai w rozmowie z Shellym Kraicerem.
Etykiety:
JOHNNIE TO
,
KINO HONG KONG
,
TŁUMACZENIA
,
WYWIADY
Rozmowa przeprowadzona przez Shelly'ego Kraicera z Johnniem To i Wai Ka-faiem z okazji pojawienia się obu na Toronto International Film Festival’s Midnight Madness, gdzie ich "Fulltime Killer" (2001) był najważniejszym punktem programu, opublikowana w "Senses of Cinema" w grudniu 2001 roku. Wywiad poprzedzony był wstępem, zarysem sylwetek obu filmowców, z którego postanowiłem zrezygnować, ograniczając się stricte do pytań i odpowiedzi.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)